Nie ma co dużo pisać, było genialnie! To był jeden z moich najlepszych wieczorów odkąd tu jestem. Atmosfera była niesamowita, wszyscy razem się śmiali, dopingowali i spędzali fajnie czas. Szkoda, że polskie szkoły nie mają takich przedsięwzięć bo to naprawdę super zabawa :)
Na samym początku była rozgrzewka naszej drużyny Hanover-Horton (COMETS)
Następnie zagrała orkiestra
No i WYGRALIŚMY! Go COMETS!!!
Oczywiście nie obyło się bez naszych zdjęć, moich najbliższych znajomych, są przeeeeesympatyczni :)))
Takie wieczory sprawiają, że łatwiej jest wytrzymać ten rok z daleka od rodziny, przyjaciół. Moja rada dla wszystkich przyszłych wymieńców, zajmijcie sobie jak najwięcej wolnego czasu by nie myśleć i nie tęsknić za domem.
xoxo,
Misia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz